Mazury

Nasz krótki wypad na mazury , był dla mnie sporym odpoczynkiem . Mimo ,że mąż ciągle pracował i ja zajmowałam się Olą to dużo odpoczęłam . Ciągle biegała po podwórku , w piaskownicy siedziała. Niestety pogoda była brzydka to i tak skorzystałyśmy .

Byłyśmy w małej wiosce Prażmowo , 20 km od Giżycka i 20 km od Mikołajek . Niestety tam tylko z samochodem i prawem jazdy . Inaczej nie można się z tamtąd ruszyć bo jest tylko jeden autobus na dzień !
 Sielanka totalna , cisza , spokój , lasy i jezioro . Super i pięknie .
Zwiedziłyśmy Mikołajki , Giżycko , Kętrzyn i spędziłysmy bezcenny czas z tatą / mężem .













Mamo, chodź !






                            Zawód mamy jest nie skończony . Jest jedyną chwilą kiedy możemy również powrócić do dzieciństwa. Wiecznie biegamy , do sklepu, do lekarza , gotujemy , odbieramy z przedszkola , prowadzimy do żłobka , prasujemy , sprzątamy , pierzemy .... oraz bawimy się :)


Będąc w ciąży już dbamy o to żeby nasze dziecko miało to co najlepsze.Kupujemy wyprawkę , kompletujemy ubranka , grzechotki ,zabawki. Dbamy o każdy szczegół, od łóżeczka po nawilżacz powietrza. Dzieci rosną a nasza miłość do nich jest coraz większa i bogatsza. Pielęgnujemy je na każdym kroku. Śpią , a mama gotuje w nocy zupę na kolejny dzień , żeby móc się bawić na drugi dzień czy wyjść na dwór. Zabawki w pokoju porozrzucane ? Oczywiście mama sprzątnie , mama zrobi wszystko.
Ale jak każdemu pracownikowi należy się chwila wolnego. CZy jako mama możesz spokojnie wypić kawę i naładować baterię ? Chyba nie , zawsze się znajdzie coś do roboty, siadając zobaczymy kawałek kurzu idziemy od razu wytrzeć , kwiatki mają mokro ? Od razu podleje bo zapomnę . Niestety nam mamom rzadko zdarza się chwila odpoczynku. Śpimy po parę godzin w nocy , bo samo się nie zrobi .

Zawód mamy to wielozadaniowy zawód . Jesteśmy sprzątaczką , kucharką , lekarką , opiekunką , przyjacielem do zabawy.

                                                                                                Mama Olenki









Czy prowadzenie bloga ogranicza naszą prywatność ?

Mój mąż ostatnio stwierdził , że prowadzenie bloga ogranicza prywatność. Przez pisanie na blogu oraz facebook'u co się dzieje, gdzie jesteśmy , co widzieliśmy.
 Oczywiście stwierdził to ten co nawet facebooka nie ma :)
Ponadto jestem zdania , że nie trzeba wypisywać co sie w danym czasie dzieję . Można to ładnie "obejść" i zachować tą prywatność .

Na facebook'u jesteśmy bardziej narażeni na utratę prywatności niż poprzez prowadzenie bloga. Z publikowaniem pewnych sytuacji , zdjęć oraz wydarzeń trzeba ostrożnie. Mieć umiar .


Musimy wiedzieć ,gdzie leży granica .Trzeba ją umiejętnie dozować
Dzień w którym zaczęłam pisać bloga był najlepszym dniem , najlepszym wyborem . Lubię to robić dla samej siebie . Miejsce gdzie można "odskoczyć " na chwilę od życia codziennego .
Troche jak pisanie pamiętnika tyle ,że ktoś to czyta i komentuje . Ogląda i doradza .
Ktoś cię dostrzeże inny pochwali to co robisz . Dlatego nasza prywatność zależy od nas samych.

                                                                                        MamaOlenki

Gdzie my ?

Gdzie jesteśmy jak nas nie ma w domu ? Oczywiście na działce :)
Ola od tygodnia dzień w dzień jeździ na działkę , buduje domek z tatą , je lody , obiady na świeżym powietrzu oraz bawi się .
  Szkoda nam tak ładnej pogody i jak tylko możemy to korzystamy
Jak wracamy tylko do domu , przekraczamy próg , Ola się rozbiera , myje , zjada kolacje i sama się kładzie spać :) Apetyt też nam dopisuje :) Dużo aktywności oraz dotlenienia i od razu lepiej :)

A jutro wyjazd do Warszawy na dwa dni :) Także będziemy zwiedzać ile się da :) |






                                                                                     MamaOlenki

Popular Posts

Like us on Facebook

Flickr Images