Internet

00:15

                                   


    Tyle się słyszy i wie o "nałogu" internetowym lecz i tak wciąż kogoś wciąga. Żyjesz nie mając świadomości jak to wciąga, że nawet nie wiesz kiedy jesteś uzależniona. Ostatnio byłam tak pochłonięta blogiem, chciałam,żeby "wybił " się w górę, mieć z tego nie tylko przyjemność,ale i korzyść. Tylko nie wyszło mi to na korzyść, lecz na gorsze. Nawet nie wiem kiedy czas uciekał mi przez palce, nie dlatego, że mam małe dziecko, które potrzebuje uwagi czy rodzinę której tego czasu nie poświęcałam. Skupiłam się na blogu i organizowaniu spotkań.
Nagle coś wybuchło. Coś co dało mi wiele do myślenia "Co ty robisz? "
Tak ,co ja robię? Prowadzenie bloga i odnoszenie sukcesów zawodowych nie musi wkraczać w nasze życie. Nie pozwól temu wchodzić z butami do twojej codzienności.
Całą niedziele byłam bez telefonu i komputera, poza domem. Dobrze mi było, nie obchodziło mnie co się dzieje na Facebook'u czy blogu. W tamtym momencie liczyło się zjeżdżanie z górki na sankach z córką i mężem. Spacer po śniegu i tarzanie się w nim. Cali przemarznięci poszliśmy na herbatę do mojej babci, a czas płynął obok. Nie liczyłam go i nie zwracałam uwagi co się dzieje w internecie.
Otwórz oczy, zastanów się czy i Ciebie nie dopada internetowy szał. Nie mówię tu o całkowitym odcięciu się od świata wirtualnego lecz o zastopowaniu. Posty na bloga możesz  wstawić jak dziecko już śpi, a e-maile również możesz poodsyłać jak jesteś sama i masz tą chwilę wolną.
Nie kosztem rodziny. Ja swoje oczy otworzyłam, a Ty ?


                                                                                   MamaOlenki

You Might Also Like

1 komentarze

  1. Czasami warto odpocząć od wirtualnego świata. Ja lubię nieraz nawet kilka dni nie sprawdzać co się dzieje.

    OdpowiedzUsuń

Popular Posts

Like us on Facebook

Flickr Images